Prawdopodobnie pierwsza polska strona poświęcona w całości hawajskiej gitarze ukulele. Dedykuję ją mojej Klauduni :*

24.8.07

Historia uku Początki
Instrument ten wykrystalizował się pod koniec XIX wieku jako przejściowa forma dwóch instrumentów pochodzenia portugalskiego: braguinhy i rajao. Instrument łączący wymiary braguinhy i część stroju rajao przywędrował na hawaje wraz z portugalskimi emigrantami z Madery na pokładzie statku brytyjskiej marynarki Ravenscrag. Wg. legendy jeden z nich jako powitanie mieszkańców wyspy odegrał ludową pieśń na pożyczonej od przyjaciela baraguinhie bez jednej struny. Mieszkańcy zadziwieni prędkością z jaką przebierał palcami muzyk porównali je do skaczącej pchły (w języku hawajskim ukeke lele). Druga wersja propagowana przez obecnie "rządzącą" na Hawajach królową Lili'uokalani g odwołuje się raczej do słów "uku" i "lele" oznaczających "przezent który przywieziono", lub "prezent (od) przybyszów". Z biegiem czasu bardziej przyjęła się wersja z porównaniem palców żeglarza do pchełek, zwyczajnie dlatego że jest ciekawsza, a nikt nie kocha ciekawych historii jak mieszkańcy Hawaii. :)
Uku staje się popularne
Uku stało się jednym z podstawowych instrumentów muzyki hawajskiej. Żeglarz o którym wspominałem wcześniej nazywał się Joao Fernandes (powyżej z prawej) . Większość swojego życia spędził na dworze króla, gdzie pito, bawiono się i tańczono hula przy dźwiękach jego instrumentu. Jako że Kanakasi (hawajczycy) znali instrumenty strunowe, szybko uczyli się grać na łatwym do opanowania uku. Król David Kalakaua nawet konstruował i projektował własne ukulele pod okiem mistrza Augusto Diasa, w tamtym czasie jedynego lutnika na Hawajach. Za przykładem króla poszli jego krewni i dworzanie, a wkrótce i lud. Tak więc po około 10 latach od przybycia portugalczyków ukulele stało sie prawdziwie ludowym instrumentem.
Kolejni lutnicy otwierali swoje zakłady. Do 1910 roku wszystkie ukulele były wytwarzane ręcznie, były więc bardzo drogie, a zapotrzebowanie rosło. Cena ukulele w latach 1880-1910 wahała się od 3$ do 6$. Co biorąc pod uwagę że przeciętny mieszkaniec wysp zarabiał około 5$ miesięcznie stanowiło sumę niebagatelną. Szczególnie drogie były instrumenty wykonane z pięknie brzmiącego wzorzystego drzewa koa (acacia koa). Cena uku wykonanego na początku wieku XX z drzewa koa wynosi dziś kilkanaście tysięcy dolarów. Na szczęście w 1910 r. zmechanizowano produkcję ukulele, które stało się jednym z najtańszych i najbardziej dostępnych instrumentów w historii XX wieku. Jako ciekawostkę i zachętę do eksperymentów warto dodać, że wcześniej biedni Kanukasi wykonywali swoje ukulele z połówek kokosów, skrzynek po cygarach i wielu innych dziwacznych materiałów (do dzieła majsterkowicze :))
Waikiki Beachboys
W latach 20. i 30. XX wieku słynna plaża waikiki była dla Amerykanów nadal odległym marzeniem. Pływanie i ogniska płonące pod księżycem, wielkie drewniane tandemy prujące przez łagodne fale, luksusowy hotel przy plaży, tajemnicze zarośla i złoty piasek - prawdziwie romantyczne miejsce. Jednak nic nie było tak jednoznacznym symbolem hawajskiego stylu życia, kanukaskiego dażenia do zabawy i beztroski, jak grupa The Waikiki Beachboys. Melvin Paoa, Squeeze Kamana, Pua Kealoha, Chick Daniels Splash i Freckles Lyons - siadywali nad brzegiem zatoczki Moana przy Moana Hotel i od zmierzchu do świtu grali na swoich gitarach śpiewając hawajskie pieśni. Organizowane na plażach imprezy z ich udziałem uczyniły w latach 30. z Hawaii cel wyjazdów najbogatszych amerykanów. W nieco innym składzie The Waikiki Beachboys grają po dziś dzień a wraz z nimi trwa cząstka ducha tamtych lat, kiedy Hawaje były jeszcze tajemniczym tropikalnym rajem.

W tym samym czasie przywiezione do Stanów Zjednoczonych ukulele znalazły zastosowanie w Big Band'ach i wśród muzyków solowych takich jak np. Cliff Edwards - uważany za najwybitniejszego wirtuoza uku wszech czasów.

POWOJENNY BOOM
Kolejna fala popularności nadeszła w czasie powojennej fali entuzjazmu i z nadejściem rockabilly w USA. Plastikowe ukulele marki Islander wykonywane przez firmę Mario Maccaferri'ego okazały się strzałem w dziesiątkę - pozwalały grać większość popularnych piosenek śpiewanych przez młodzież bez konieczności żmudnej nauki gry. Kolejnym ułatwieniem były wprowadzone maszynki chwytowe, które pozwalały za naciśnięciem jednego guzika umieszczonego na gryfie poprawnie łapać podstawowe chwyty nawet nowicjuszom. Plastikowe ukulele były używane najczęściej w piątki w czasie programu "Arthur Godfrey and his ukulele", gdzie na ekranie wyświetlano chwyty do piosenek granych przez Godfreya. Wypuszczono nawet serię plastikowych uku (zwanych flukulele) pod nazwą "TV pal". Rozeszły się w milionach egzemplarzy. Wbrew pozorom ich brzmienie było bardzo ładne, wynikało to z prostoty konstrukcji instrumentu (mniejsze pudło rezonansowa, krótsze struny = większa tolerancja na materiał z jakiego wykonano te elementy).
Boom powojenny zakończył się wraz z szaleńczą szóstą dekadą dwudziestego wieku. Wielu żołnierzy nie przywiozło swoich ukulele z Wietnamu. Muzycy jak Tiny Tim umierali, bądź tracili na popularności. pod koniec lat 60. istniała już tylko jedna firma produkująca ukulele. Zdawać się mogło że instrument zniknie w ciężkich latach siedemdziesiątych, kiedy beztroska kanukasów mogła być tylko marzeniem.
Powrót i nowa szansa ukulele
Jednak dostępność i prostota ukulele nie pozwala o sobie zapomnieć. Ukulele powraca na zachodzie w wielkim stylu. Pojawiają się nowi ukiści o prawdziwie wirtuozerskich umiejętnościach, którzy traktują uku nie tylko jako element komediowy ale jako pełnoprawny instrument. Zapraszam zatem do dalszej lektury mojej strony i mam nadzieję, że ten krótki opis bogatej historii tego instrumentu zachęci was do sięgnięcia po własne uku o czym już w najbliższym odcinku ;)

Brak komentarzy: